poniedziałek, 15 grudnia 2014

Grudniowe zakupy

Cześć:)

Jak już wspominałam w ostatnim poście, trochę przegięłam z zakupami, ale z drugiej strony cała masa rzeczy mi się pokończyła (tak, usprawiedliwiam samą siebie:p) :D


Tak więc zapraszam na post zakupowy i przy okazji zapowiedź recenzji jakich produktów będziecie się mogły spodziewać:)

1. Tu chciałam jeszcze podpiąć zdjęcie zakupów z rossmanna, ale niestety eyeliner mi gdzieś wsiąkło i już od dobrego tygodnia go szukam:p w sumie poszło mi 20zł za pierdółki i 50zł za droższe rzeczy (promocja weź 2, zapłać za jeden) - baza pod makijaż i korektor pod oczy (oba z l'Oreala) i o ile z korektora jestem zadowolona, o tyle z bazy już średnio.

2. Gotowe zestawy na serum z BU (w sumie 90zł) - najpierw podchodziłam do nich jak pies do jeża, ale oba bardzo mi podeszły:) nigdy wcześniej nie miałam żadnego serum i cieszę się, że od razu dobrze trafiłam:)


3. Promocje z Zielonej Mydlarni w Katowicach - tłusty krem chciałam kupić w wersji nagietkowej (rokitnikowy już 2x miałam), ale ponieważ z podstawowym wariantem brzozowym był w promocji żel do ciała to wzięłąm taki właśnie zestaw za 29zł:) Druga rzecz to -30% na krem Natura Siberica, więc wzięłam na noc. Ostatni produkt o którym od kiedy przeczytałam to chciałam mieć - pomadka pilingująca Sylveco. Za całość poszło około 60zł. 

W Zielonej Mydlarni lubię to, że jest blisko i mogę podjechać osobiście, to że mają promocje, i że dostaje się pieczątki, które będzie można wymienić na kasę na następne zakupy:)

4. Nie załapałam się na DDD.. a wykończyłam wszystkie szampony. Pamiętałam o DDD, szykowałam się na niego, wiedziałam co chcę kupić, ale jakoś tak wyszło, że w sklepach, w których zawsze kupuję były powyprzedawane rzeczy które mnie interesowały..

Zajrzałam na bioarp, w którym chyba pierwsze takie większe zamówienie robiłam kiedy zaczęłam się  na poważnie interesować pielęgnacją i mieli wszystko co chciałam. Dodatkowo rabat świąteczny -10% i zrobiłam takie zakupy, żeby nie płacić za przesyłkę. Cenowo wyszło podobnie jak w innych sklepach:) W sumie 153zł.


5. I ostatni zakup to prezent jaki zrobiłam sobie sama:) Korektor pod oczy, który już kiedyś miałam i podkład - zamówiłam kolor BB1 i tu dobra informacja dla bladziochów:) Sama uważam się za blado-skórą istotę (pomijając zaczerwienienia:p), zawsze brałam najjaśniejsze podkłady, bo tylko takie nie oddzielały kolorystycznie mojej twarzy od mojej szyi i.. :) jest mega jasny:) 

Wiem, że wiele dziewczyn szuka takich podkładów i uważam, że ten się nada do cer najjaśniejszych, wręcz bym powiedziała, że dla mnie przy rozsmarowywaniu jest zbyt jasny, ale z drugiej strony po chwili stapia się ze skórą i nie widać różnicy:) Chociaż jeśli jeszcze kiedyś będę go brała to wypróbuję BB3:p

I tu jeszcze ogromy plus dla firmy - dostałam szminkę w gratisie:) Pełnowymiarową:) Jestem bardzo zadowolona z zakupów:)

Jak widzicie poszalałam :p Chociaż z drugiej strony są to potrzebne rzeczy które wszystkie zużyję:)  No i mam zapas na jakieś pół roku wszystkiego:D Zresztą patrząc po postach (hmm, zaleta pisania bloga - wiem co kiedy kupiłam:D) ostatnie większe zakupy robiłam w czerwcu i też mi na pół roku wystarczyły:D

No to teraz jeszcze tylko prezenty Świąteczne i koniec z wydawaniem kasy.. :)

Miałyście coś z tych rzeczy? Zaciekawiło Was coś szczególnie? :)

sobota, 13 grudnia 2014

Tołpa Planet of Nature - Regenerująca odżywka-maska odbudowująca

Witajcie:)



Dzisiaj zapraszam na szybką recenzję maski, którą stanowczo mogę nazwać swoim ulubieńcem <3 :)
Jest to wygrana w konkursie u dziewczyn: Anomalii i Radi (http://raian32.blogspot.com/), które niestety niedługo po drugiej rocznicy bloga, z okazji której był zorganizowany konkurs, zawiesiły swoją działalność, chociaż mam nadzieję, że jeszcze wrócą:)


 Jest to jedna z 4 masek, które dostałam od dziewczyn:) Prawie zdenkowana. Zrobiłam zdjęcia, więc będę mogła rozcinać opakowanie, żeby się dostać do resztek:)


Konsystencja dość gęsta, ale łatwo wsmarowuje się we włosy, zapach delikatny, kwiatowy, niestety nie utrzymuje się na włosach zbyt długo, Dostępność - szukałam jej, bo wiedziałam, że będę do niej wracać za to działanie i znalazłam w jednym z Rossmanów (chociaż w dwóch innych jej nie widziałam), a jej cena to 21zł/150ml. Rossmann produkty Tołpy ma bardzo rzadko w promocji, więc raczej bym na nią nie liczyła:)


Dla mnie jej największy plus to działanie. Dla moich włosów jest bardzo nawilżająca. Będę chciała na pewno do niej wrócić, chociaż dopiero za jakiś czas, bo poszalałam z zakupami ostatnio:D

Jak mi się uda jutro obfocić wszystko, to spodziewajcie się posta zakupowego, bo poszalałam:) A następnie ban na najbliższe pół roku:) serio:p 6 miesięcy:p do czerwca:p

niedziela, 7 grudnia 2014

Floresan - Naftalan S - Regeneracyjny Krem do Problematycznej Skóry Twarzy i Ciała

Cześć:)

Dzisiaj nadaję z łóżka:) nie przeziębiłam się ani nic z tych rzeczy, ale po prostu pomyślałam, że czasami taki weekend lenia jest potrzebny i od wczoraj wychodziłam tylko na spacery z psem:) czasami potrzebuję tak naładować baterie przed tygodniem:) też tak macie? :) akurat tak padło, że nawet na Mikołajki znajomi nic nie organizowali, więc tak jakoś wyszło:)


Dobra, przechodzimy do recenzji:) 

Krem, którego nie zużyłam do końca, ale minął mu już grubo termin przydatności, zmienił zapach, więc i tak ląduje w koszu:( strasznie nie lubię wyrzucać kosmetyków:/
Kupiłam go jako jeden z pierwszych specyfików na swój trądzik różowaty.

Opis:
W  skład kremu wchodzą dwa wyjątkowe składniki aktywne: oczyszczony  olej Naftalan i  naturalna siarka. Krem przeznaczony jest dla osób  z problemami skórnymi w postaciłojotoku, czopów ropnych, trądziku pospolitego, trądziku różowatego.
Połączenie w składzie kremu oczyszczonego naftalenu, naturalnej siarki, witaminy A, E i białej glinki pozwala szybko i efektywnie przywrócić skórze naturalne funkcje.  Krem nadaje się do codziennego stosowania.

Skład:
Aqua, Naftalan Oil, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Propylene Glycol, Kaolin, Caprylic Capric Triglyceride, Dimethicone, Zinc Oxide, Ceteareth-6, Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, Ceteareth-12, Cetyl Palmitate, PEG-400 Stearate, Sulfur, Hydroxylated Lanolin, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Mannan, Lactic Acid, Parfume, Phenoxyethanol, Methylparaben (and) Ethylparaben (and)Propylparaben (and) Butylparaben.


Biały, kremowej konsystencji specyfik o lekkim zapachu. Cena 19zł/50ml.


Działanie:

Kupiłam go, bo według opisu powinien się nadawać do mojej przypadłości. 
Stosowałam go na noc, ale niestety porządnie zapychał już po 2-3 użyciach. Porzuciłam go, po czasie wróciłam i działo się to samo. W sumie już w nazwie jest opis, że i do twarzy i do ciała. Więc na pewno nie jest tak delikatny jak gdyby był tylko do twarzy. 

Niestety za późno wpadłam na pomysł, żeby smarować nim na przykład ręce czy stopy i wykorzystać go jako krem do rąk/stóp - powinno się go zużyć do 12 miesięcy od otwarcia, trochę tak poużywałam, ale nie wykończyłam, przez zmianę zapachu stwierdzam, że nie nadaje się do niczego innego niż kosza. Szkoda. Ale widziałam recenzję tych kremów, na przykład do problematycznej skóry głowy i opinie, że się sprawdzały. Ja jednak więcej nie kupię.