Jak już wspominałam w ostatnim poście, trochę przegięłam z zakupami, ale z drugiej strony cała masa rzeczy mi się pokończyła (tak, usprawiedliwiam samą siebie:p) :D
Tak więc zapraszam na post zakupowy i przy okazji zapowiedź recenzji jakich produktów będziecie się mogły spodziewać:)
1. Tu chciałam jeszcze podpiąć zdjęcie zakupów z rossmanna, ale niestety eyeliner mi gdzieś wsiąkło i już od dobrego tygodnia go szukam:p w sumie poszło mi 20zł za pierdółki i 50zł za droższe rzeczy (promocja weź 2, zapłać za jeden) - baza pod makijaż i korektor pod oczy (oba z l'Oreala) i o ile z korektora jestem zadowolona, o tyle z bazy już średnio.
2. Gotowe zestawy na serum z BU (w sumie 90zł) - najpierw podchodziłam do nich jak pies do jeża, ale oba bardzo mi podeszły:) nigdy wcześniej nie miałam żadnego serum i cieszę się, że od razu dobrze trafiłam:)
3. Promocje z Zielonej Mydlarni w Katowicach - tłusty krem chciałam kupić w wersji nagietkowej (rokitnikowy już 2x miałam), ale ponieważ z podstawowym wariantem brzozowym był w promocji żel do ciała to wzięłąm taki właśnie zestaw za 29zł:) Druga rzecz to -30% na krem Natura Siberica, więc wzięłam na noc. Ostatni produkt o którym od kiedy przeczytałam to chciałam mieć - pomadka pilingująca Sylveco. Za całość poszło około 60zł.
W Zielonej Mydlarni lubię to, że jest blisko i mogę podjechać osobiście, to że mają promocje, i że dostaje się pieczątki, które będzie można wymienić na kasę na następne zakupy:)
4. Nie załapałam się na DDD.. a wykończyłam wszystkie szampony. Pamiętałam o DDD, szykowałam się na niego, wiedziałam co chcę kupić, ale jakoś tak wyszło, że w sklepach, w których zawsze kupuję były powyprzedawane rzeczy które mnie interesowały..
Zajrzałam na bioarp, w którym chyba pierwsze takie większe zamówienie robiłam kiedy zaczęłam się na poważnie interesować pielęgnacją i mieli wszystko co chciałam. Dodatkowo rabat świąteczny -10% i zrobiłam takie zakupy, żeby nie płacić za przesyłkę. Cenowo wyszło podobnie jak w innych sklepach:) W sumie 153zł.
5. I ostatni zakup to prezent jaki zrobiłam sobie sama:) Korektor pod oczy, który już kiedyś miałam i podkład - zamówiłam kolor BB1 i tu dobra informacja dla bladziochów:) Sama uważam się za blado-skórą istotę (pomijając zaczerwienienia:p), zawsze brałam najjaśniejsze podkłady, bo tylko takie nie oddzielały kolorystycznie mojej twarzy od mojej szyi i.. :) jest mega jasny:)
Wiem, że wiele dziewczyn szuka takich podkładów i uważam, że ten się nada do cer najjaśniejszych, wręcz bym powiedziała, że dla mnie przy rozsmarowywaniu jest zbyt jasny, ale z drugiej strony po chwili stapia się ze skórą i nie widać różnicy:) Chociaż jeśli jeszcze kiedyś będę go brała to wypróbuję BB3:p
I tu jeszcze ogromy plus dla firmy - dostałam szminkę w gratisie:) Pełnowymiarową:) Jestem bardzo zadowolona z zakupów:)
Jak widzicie poszalałam :p Chociaż z drugiej strony są to potrzebne rzeczy które wszystkie zużyję:) No i mam zapas na jakieś pół roku wszystkiego:D Zresztą patrząc po postach (hmm, zaleta pisania bloga - wiem co kiedy kupiłam:D) ostatnie większe zakupy robiłam w czerwcu i też mi na pół roku wystarczyły:D
No to teraz jeszcze tylko prezenty Świąteczne i koniec z wydawaniem kasy.. :)
No to teraz jeszcze tylko prezenty Świąteczne i koniec z wydawaniem kasy.. :)
Miałyście coś z tych rzeczy? Zaciekawiło Was coś szczególnie? :)