Ale jakoś ostatnio nie umiem się zorganizować z czasem:p każdy chyba tak czasami ma - ja akurat teraz:)
Było już coś do włosów, było do ciała, był olej, a więc dzisiaj będzie coś do twarzy:):) Co by było sprawiedliwie:)
- Inteligentnie Nawilżający Krem Do Twarzy na dzień
oraz - Odżywczo Wygładzający Krem Pod Oczy
Dostałam próbki:) Skąd - o tym będę pisać niedługo:) tak na zachętę podpowiem, że to rosyjskie pudełko:) Może ktoś zna i się zorientuje:)
Skład i obietnice producenta - na zdjęciach:) (można je powiększyć;) )
Mi skład się bardzo podoba, uważam, że spokojnie zasługuje na miano kosmetyku naturalnego.
Produkty tej marki są tworzone w polskim Laboratorium NOVA. Bardzo mi się podoba, że jest to nasza rodzima firma:)
No więc opakowania nie ocenię, ale widziałam, że są to opakowania typu airless, które bardzo lubię:) Nie babramy się paluszkami, wszystko czysto i higienicznie:) Natomiast moje próbki wystarczyły na kilka razy (krem do twarzy - około 3 użycia, krem pod oczy - około 7 użyć).
Konsystencja - taka idealna, oba kremy nie są tłuściochami, nie są też zbyt lekkie, nie lepią się i nie rozwarstwiają:)
Zapach - muszę przyznać, że czasami podgryzam suszoną żurawinę i nawet jest podobny zapach:) Bardzo przyjemny i miły. Kolor biały.
Cena regularna to: 35,50zł/50ml - krem do twarzy oraz 35,50zł/30ml.
Zacznę od kremu do twarzy. Tyle ile da się wycisnąć z próbki:p
Pamiętajcie, że moja cera jest bardzo problematyczna:p i niesamowicie wybredna:p
Krem mnie nie zapchał (a mam do tego skłonności, szczególnie na czole).
Krem nie spowodował zaczerwienień (a prawie wszystko je u mnie powoduje).
Konsystencję ma idealną, ale jednak zostawia lekką warstewkę na twarzy, która mnie denerwowała (ale tylko na policzkach, na których mam wiele blizn potrądzikowych, miałam wrażenie, że moja skóra na policzkach nie oddycha).
Ogólnie uważam, że krem jest bardzo dobry, skład ma fajny, nie zapycha, troszkę łagodzi:) Nawet ja nie mówię nie (a z moją cerą to naprawdę sukces:D). Ale wydaje mi się, że na razie w pełnowymiarowe opakowanie nie zainwestuję. Boję się trochę tej warstewki. Ale na pewno chciałabym go wypróbować, kiedy moje policzki się uspokoją (mam nadzieję, że kiedyś to nastąpi).
A teraz krem pod oczy.
Na początku nie widziałam żadnej różnicy. Mówię - no krem, nakładam coś i tyle. A po czwartym użyciu zauważyłam rozjaśnienie - było naprawdę widoczne. Po wykończeniu próbki usłyszałam komplement o wypoczętym spojrzeniu (a nie spałam wtedy więcej niż zwykle:p). Teraz mam jeszcze zapasy tego typu kremów, ale na pewno do niego wrócę :D
I tu jeszcze news - całkiem niedawno wyszła nowa seria - GOARGAN. Biorę nawet udział w konkursie, żeby go wygrać:p Kosmetyki bardzo ciekawie się zapowiadają i również chętnie bym je przetestowała:)
ps1: byłam pewna, że tak długi tytuł posta się nie zmieści:p ale się udało:)
ps2: zbliżają się święta (kurcze, dopiero był Sylwester:p )
ps3: jutro będzie mega długa notka:D
ps4: dziękuję bardzo za udział w głosowaniu czy podcinać końcówki regularnie, czy raz a porządnie:)
ps5: zastanawiam się nad peelingiem kawitacyjnym - może on by usunął moje blizny? ale czy nie spowoduje on jeszcze więcej zaczerwienień?
Miałyście coś z serii żurawinowej? A może macie z nowej arganowej?
I co myślicie o peelingu kawitacyjnym?
I co myślicie o peelingu kawitacyjnym?
Na blizny ( przebarwienia) kwasy, kwasy i jeszcze raz kwasy :D Ewentualnie laser, ale to droższe przedsięwzięcie niestety ;/ Ja uporczywie stosuję peeling kwasem migdałowym - idealny jak dla mnie :) Peeling kawitacyjny jest tak bezpieczny, że nawet przy wrażliwej cerze można go stosować, ale na przebarwienia ci niewiele pomoże :/ Za to fajnie wygładza i rozjaśnia cerę :)
OdpowiedzUsuńO dzięki:D wszelkie rady w zakresie cery są dla mnie na wagę złota (o ile z włosami jestem ogarnięta i już wiem jak o nie dbać, to w kwestii dbania o buzię jeszcze trochę leżę:) )
UsuńA czym się nawilżasz po kwasach? bo ja chyba najpierw powinnam znaleźć dobry krem, bo jak mi będzie schodzić skóra, to będzie już za późno na szukanie czegoś dobrego:D
O to z tym peelingiem kawitacyjnym najpierw spróbuję:):) bo wolę stopniować zdzieranie, niż załatwić się raz a porządnie:p a jak mi nie zrobi kuku, to przejdę na dalszy etap (wyższy level:P) :D
Aaa i jeszcze jedno - sama go nakładasz (kwas migdałowy), czy pod kontrolą dermatologa/kosmetyczki? :)