Dzisiaj recenzja po próbkach, które dostałam przy zakupie.. hmm i tu baaardzo bym chciała napisać z którego sklepu, żeby go pochwalić, ale to z rok temu i nie pamiętam niestety:/
Od lewej:
-krem nawilżająco-rewitalizujący z glinką Luvos i olejkiem z pestek moreli. Bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz witaminę E, doskonale nawilża i przywraca elastyczność. Idealny pod makijaż. Do każdego typu cery.
-krem tonujący ciemny beż (Na bazie kremu nawilżającego nawilżająco-rewitalizującego z glinką Luvos i olejkiem z pestek moreli. Dobrze się wchłania, dając lekko matowy efekt. Maskuje drobne niedoskonałości cery i nadaje jej naturalny odcień. Może być stosowany jako podkład lub stanowić bazę pod podkład kryjący. Wyrównuje koloryt na linii twarz-szyja-dekolt.
-krem tonujący jasny beż (opis jak wyżej).
Bardzo ładne składy:) Jedyne do czego można się przyczepić to fakt, że wszystkie mają na drugim miejscu alkohol. Ale to jest jedyny konserwant.
Pełnowymiarowego opakowania nie mam, więc się nie wypowiem we wszystkich kwestiach:) Konsystencja jak na zdjęciu poniżej, bardzo lekka, zapach najmocniejszy ma krem nawilżająco-rewitalizujący - w pierwszym momencie czuć taki trochę delikatny rum, ale zapach zaraz znika i zostaje sama nuta bardzo przyjemnie orzechowa:) Zapach kremów tonujących jest dla mojego nosa duużo przyjemniejszy, tu wyczuwam tylko olejek z pestek moreli.
Przede wszystkim wszystkie obietnice producenta są spełnione:D Krem jest bardzo przyjemny w użyciu.
Krem tonujący jest kremem tonującym, maskuje drobne niedoskonałości i wyrównuje koloryt. Nie oczekiwałam więc doskonale maskującego podkładu.
Może być używany jako baza pod podkład albo dla cer które nie są wymagające (czyli nie mojej:p)
Ale jako krem tonujący mi nie wystarcza:p Poniżej dowód:p
Wszystkie niedoskonałości nadal są widoczne. Lepiej mi pasuje odcień jasny ( u góry) niż ciemny (na dole, widać różnice w kolorze na złączeniu twarzy z szyją).
Jako baza sprawuje się super:)