wtorek, 24 czerwca 2014

Krem drogeryjny:)

Hej:)

Dzisiaj o jednym z pierwszych w mojej pielęgnacji twarzy kremie (drogeryjny musiał być, a jak:p) :) Nawet miałam nosa i jak na pierwszy wybór to nie było aż tak źle moim zdaniem:) Ma szansę sprawdzić się u wszystkich, których nie zapycha parafina:)


Zdjęcie:) Bo jest dość długi na przepisywanie go:p 

Nie jest aż tak tragiczny:) Mogłam wybrać gorzej:) mamy tu trochę ekstraktów, wysoko skwalan i substancje zabezpieczające przed odparowaniem wody (w tym parafina), jest wosk pszczeli, tytułowy ekstrakt z jaśminu, lanolina, proteiny soi.

Opakowanie plastikowe, ale bardzo ładnie wykonane. Wygląda trochę luksusowo. Wydajność baaardzo duża, wystarczy go mało nałożyć. Konsystencja dość gęsta, ale bardzo dobrze się rozsmarowuje. Zapach ma dość intensywny, chyba zbyt mocno, może przeszkadzać. W promocji w Rossmanie zapłaciłam ok 25zł/50ml. 


Nie kupię ponownie, bo po pewnym czasie używania mnie zapchał i mam już lepsze alternatywy. Ale wspominam go dobrze, używałam około 3 miesiące (można używać 12 miesięcy od otwarcia). Skóra była gładka, wydawała się nawilżona:) No, po recenzji mogę spokojnie wyrzucić resztki, które mam już ponad rok:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz